W ostatnim wpisie wspomniałam trochę o ekologiczności wosku sojowego, możecie się z nim zapoznać
tutaj. Teraz chcę rozszerzyć temat i mam nadzieję, że mój dzisiejszy wpis nie pozostawi u Was żadnych złudzeń.
Czym jest produkt ekologiczny?
Żeby produkt mógł być zakwalifikowany jako ekologiczny, rolnicy muszą przestrzegać surowych zasad.
Według definicji produkt ekologiczny, to taki produkt, którego negatywne oddziaływanie na środowisko jest maksymalnie lub całkowicie zlikwidowane. Żywność ekologiczna wytwarzana jest bez udziału nawozów sztucznych, chemicznych środków ochrony roślin oraz bez udziału inżynierii genetycznej.
Ten zły glifosat
Z mojego poprzedniego wpisu wiecie już, że soja do Europy jest sprowadzana głównie ze Stanów Zjednoczonych, Brazylii, Argentyny i Chin. Zaczynamy więc od początku, czyli od ziarenka.
Do produkcji soi na tak szeroką skalę, potrzebne są odpowiednie warunki oraz środki ochrony roślin. W tym celu w krajach, w których jest produkowana soja, najczęściej stosuje się glifosat.
Sam glifosat nie wykazuje dużej toksyczności, ale gotowe preparaty z glifosatem są już bardzo toksyczne. Powodują spadek aktywności systemu immunologicznego oraz zaburzenia w działaniu wątroby i nerek.
Badania onkologów dowiodły, że długotrwała ekspozycja na glifosat może zwiększyć ryzyko zachorowania na chłoniaka nieziarniczego. Istnieje również zwiększone ryzyko poronień oraz wad w rozwoju płodu.
Ciekawostka: preparaty z glifosatem są skuteczne tylko w momencie, gdy roślina została zmodyfikowana genetycznie. Wtedy roślina będzie rosła prawidłowo, a niezmodyfikowane chwasty uschną.
Badania nad glifosatem przeprowadzone w okolicach Buenos Aires wykazały, że jest on obecny w dużych ilościach nie tylko w moczu osób pracujących przy uprawie soi, ale też osób mieszkających w pobliżu upraw rolnych, gdzie jest stosowany ten herbicyd. Narażanie ludzi niezwiązanych z rolnictwem na poważny uszczerbek na zdrowiu nie ma nic wspólnego z ekologią.
W siną dal, w siną dal…
Ziarna soi do Europy są transportowane drogą morską. Transport na taką skalę generuje duży ślad węglowy oraz zanieczyszczenia z płukanej wody morskiej*¹. Czy zatem można powiedzieć, że transport morski jest ekologiczny?
Paliwa do statków zawierają siarkę, która utlenia się podczas spalania tworząc dwutlenek oraz trójtlenek siarki. Jednym z procesów odsiarczania spalin jest płukanie w skruberze za pomocą wody morskiej, a z racji tego, że jest to najtańszy sposób, to jest też stosowany najczęściej.
W procesie płukania spalin powstaje woda zrzutowa, która następnie jest zrzucana do wody morskiej w postaci szlamu. Woda zrzutowa jest bardziej kwaśna od wody morskiej, co nie jest obojętne dla ekosystemu. Oczywiście, siarka występuje naturalnie w przyrodzie, a woda morska posiada zdolność do częściowego neutralizowania tego pierwiastka. Problem jednak jest taki, że ta zdolność maleje wraz ze wzrostem kwasowości wody, a zbyt duża zawartość siarki odbija się negatywnie na organizmach wodnych. Nieznany jest jednak górny poziom zawartości pierwiastka przy którym występują trwałe zmiany w życiu biologicznym oceanów.
Ciekawostka: na Morzu Bałtyckim wylewa się najwięcej zanieczyszczeń w ciągu roku i jest to ok 68mln ton rocznie. Więc nawet jeśli kupujemy wosk od firm z UK lub Szwecji, to niestety, ale wcale nie jest to bardziej ekologiczne rozwiązanie.
Knot, czyli serce świecy
Przebrnęliśmy już przez wzrost rośliny oraz transport do Europy. Co dalej? Ziarna soi trafiają do firm, które zajmują się produkcją wosków.
Oprócz wosku, świeca składa się z knota oraz (opcjonalnie) kompozycji zapachowej. Knot jest najważniejszym elementem świecy, ponieważ transportuje paliwo (w tym przypadku wosk) do samego płomienia. Płomień z kolei upłynnia wosk, który po ogrzaniu wytwarza zapach. Knoty dzielimy na bawełniane i drewniane.
• Knoty bawełniane mogą być wzmocnione włóknami bawełny lub posiadać rdzeń z papieru, miedzi lub cynku.
Rdzeń miedziany spala się do tlenku miedzi 2, a rdzeń cynkowy do tlenku cynku. Oba te pierwiastki nie działają uczulająco, ani drażniąco.
Błędem jest powielanie mitu o rdzeniach z ołowiu, ponieważ już dawno zostały one wycofane ze względu na duże ryzyko zatrucia ołowiem.
• Knoty drewniane są najczęściej produkowane z drewna bukowego, cedrowego i brzozowego. Najlepiej, żeby firma produkująca knoty z drewna, miała przyznany certyfikat FSC*².
Dodatki do świec
Mamy już omówiony wosk sojowy oraz rodzaje knotów, przyszła pora na barwniki oraz kompozycję zapachową, które nie są wymagane w produkcji świec. Zaczniemy od barwników.
Barwniki dzielimy na naturalne i syntetyczne. Te naturalne, to m.in. kurkuma, kampesz i indygo, ale o nich nie będę się rozpisywać, ponieważ nie są w ogóle używane do wosków, chcę tylko, żebyście mieli świadomość, że takowe występują.
Syntetyczne barwniki używane w świecach są przemysłowe oraz tłuszczowe.
• Barwniki przemysłowe służą do barwienia m.in. skóry, wełny i drewna.
• Barwniki tłuszczowe służą m.in. do barwienia tłuszczów jadalnych, produktów chemii gospodarczej, tworzyw sztucznych oraz wosków.
Teraz trochę o kompozycji zapachowej. Do świec używamy wyłącznie olejków pochodzenia syntetycznego lub mieszaniny olejków naturalnych i syntetycznych. Czy to źle? Nie! Olejki eteryczne nie nadają się do świec, ponieważ w kontakcie z płomieniem, zaczynają się spalać i wytwarzać toksyczne substancje, o braku zapachu nie wspominając. Pod tym względem olejki zapachowe są dla nas o wiele bezpieczniejsze.
Biodegradacja wosków
Mając już wiedzę o tym że do świec używany jest barwnik syntetyczny oraz olejek zapachowy który jest syntetyczny lub syntetyczny naturalny możemy śmiało stwierdzić, że kolorowe świece zapachowe nie podlegają biodegradacji*³.
Oczywiście wosk sojowy ulega biodegradacji, ale tylko w przypadku gdy jest ona nie barwiony i nie zawiera kompozycji zapachowej.
Wnioski
Mogę śmiało powiedzieć, że wosk sojowy NIE jest ekologiczny i myślę, że tym wpisem rozwijałam wszelkie wątpliwości. Już od samego początku, od uprawy soi warzywnej, mamy kontakt z pestycydami, które dodatkowo działają niekorzystnie na osoby znajdujące się w pobliżu gospodarstw rolnych. Dalej jest transport morski w którym statki oczyszczają paliwo za pomocą wody morskiej i na koniec do produkcji świec używane są syntetyczne dodatki, które uniemożliwiają biodegradację wosku.
Błędem jest powielanie mitu o ekologiczności wosku sojowego. Produkt ekologiczny powinien przede wszystkim być wolny od chemicznych środków ochrony roślin oraz nie oddziaływać w negatywny sposób na ludzi i zwierzęta. Tych ważnych warunków soja warzywna nie spełnia, więc i wosk sojowy nie może zostać nazwany ekologicznym. Zaznaczam jednak, że wciąż jest to produkt naturalny i stanowi dużo lepszy wybór, niż parafina.
Oczywiście możecie używać takich świec, jakich chcecie. Jednak w magii świec szczególny nacisk kładę na produkty jak najbardziej naturalne.
W przypadku rytuałów powinniśmy jak najwięcej czerpać z energii żywiołów i żyć w zgodzie z naturą.
*¹ W transporcie morskim narzędziem kontroli CO2 jest Wskaźnik Efektywności Energetycznej, monitoruje on parametry eksploatacyjne statku. Każdy statek może mieć inny zakres parametrów, zależne to jest m.in. od trasy, rodzaju paliwa i masy ładunku. Tlenek siarki, dwutlenek węgla oraz tlenki azotu, to główne składniki uwalniane do atmosfery oraz wody.
*² FSC – Forest Stewardship Council – organizacja odpowiedzialna za certyfikacje lasów i wyrobów z drewna. Certyfikat FSC potwierdza, że drewno zostało pozyskane nie naruszając przy tym bogactw biologicznych i struktury lasów.
*³ Biodegradacja jest to proces rozkładu materiałów organicznych przez mikroorganizmy.